Już od stycznia zaczną obowiązywać zmienione przepisy w zakresie przygotowania dokumentacji cen transferowych. Nowelizację można określić jako rewolucyjną. Czy jednak należy się jej obawiać i jak się do niej przygotować? Nowe przepisy dotyczące dokumentacji podatkowej przysporzą wielu podatnikom bólu głowy. Dokumentacja w niektórych przypadkach będzie bardziej rozbudowana, jej przygotowanie może też wymagać większej wiedzy i doświadczenia niż do tej pory. Z drugiej strony warto pamiętać o kilku rzeczach, które mogą pomóc w „przestawieniu się” na nowe zasady.
Po pierwsze – nie panikować, jest sporo czasu
Należy pamiętać, że tzw. dokumentacja lokalna (muszą ją sporządzić podatnicy, których przychody lub koszty przekroczyły 2 mln euro) za dany rok musi zostać sporządzona najpóźniej do dnia upływu terminu na złożenie rocznego zeznania podatkowego za ten rok (a jeden z elementów, tzw. opis danych finansowych – w ciągu 10 dni od dnia zatwierdzenia sprawozdania finansowego). Oznacza to, że podatnicy mają jeszcze prawie… półtora roku, aby sporządzić dokumentację. Przykładowo, dla osób prawnych rozliczających się wg roku kalendarzowego termin na złożenie dokumentacji za 2017 rok to koniec marca 2018 r.
Po drugie – czy naprawdę muszę?
Kolejną ważną rzeczą jest zweryfikowanie, czy mamy obowiązek sporządzenia dokumentacji. Do jej przygotowania są zobowiązane bowiem co do zasady podmioty, których przychody lub koszty w poprzednim roku przekroczyły równowartość 2 mln euro. Widać więc wyraźnie, że wielu podatników, którzy obecnie muszą zmierzyć się z obowiązkiem dokumentacyjnym, odczuje ulgę. W porównaniu z obecnymi zasadami, gdy dokumentację należy sporządzić, jeśli zawieramy choćby jedną transakcję o wartości powyżej 30 tys. euro, jest to korzystna zmiana.
Po trzecie – czym dysponujemy teraz
Uważna analiza przepisów pozwala zauważyć, że część z elementów „nowej dokumentacji” pokrywa się z zawartością sporządzanych obecnie dokumentacji. Nowe przepisy wymagają bowiem przygotowania danych zbliżonych do tego, co podatnicy są zobowiązani dostarczyć na wezwanie fiskusa już teraz. Dla dokumentacji lokalnej są to m.in.: opis pełnionych funkcji, angażowanych aktywów i ponoszonych ryzyk, realizowanej strategii gospodarczej oraz wskazanie metody i sposobu kalkulacji dochodu.
Fiskus oczekuje również dostarczenia informacji o podatniku, w tym opisu struktury organizacyjnej i zarządczej, oraz przedmiotu i zakresu prowadzonej działalności. Jakkolwiek formalnie są to nowe wymogi, to w praktyce również i takie informacje powinny zawierać rzetelnie przygotowane „stare” dokumentacje.
Widać zatem wyraźnie, że wiele z elementów dokumentacji za lata 2016 i wcześniejsze będzie można wykorzystać w nowej dokumentacji.
Po czwarte – co dostanę z grupy
Przekroczenie progu równowartości 20 mln euro sprawi, że dokumentacja będzie musiała zostać rozbudowana o dodatkową część, zawierającą informacje o grupie podmiotów powiązanych, w skład której wchodzi podatnik. W szczególności trzeba będzie przedstawić m.in. strukturę organizacyjną grupy, opis przedmiotu i zakresu jej działalności oraz opis polityki cen transferowych, tj. zasad wyznaczania cen transakcyjnych stosowanych przez grupę. Przepisy nie wymagają jednak, aby tę część dokumentacji sporządził sam podatnik. W przypadku polskich firm, które należą do międzynarodowych grup kapitałowych, tę część dokumentacji może (lub wręcz powinna) przygotować spółka-matka jako tzw. masterfile.
Nie jest więc tak źle… ale bardzo dobrze też nie
Należy też pamiętać, że podatnik, który przekroczy próg 10 mln euro przychodów/kosztów, będzie miał obowiązek zawarcia w dokumentacji tzw. analizy danych porównawczych. Ponieważ do tej pory nie było wymogu sporządzania tego rodzaju analizy, ten nowy obowiązek może przysporzyć podatnikom najwięcej trudności.
Podsumowując, nowe przepisy wprowadzają wiele istotnych zmian i poszerzają zakres danych, które muszą się znaleźć w dokumentacji. Nie można jednak zapominać, że podatnicy, którzy do tej pory prawidłowo wywiązywali się z obowiązku sporządzania dokumentacji, dysponują solidną bazą, która może być przez nich wykorzystana na potrzeby dokumentacji za 2017 rok.
Zdaniem autora
Michał Kubik, doradca podatkowy, partner, ABC Tax Sp. z o.o., Spółka doradztwa podatkowego
Mimo tego, że jest sporo czasu na przygotowanie nowej dokumentacji i będzie można wykorzystać materiały, które podatnicy już posiadają (bądź dostaną od podmiotów powiązanych), to jednak firmy czeka sporo wysiłku, aby sprostać nowym wymogom.
Ponieważ do tej pory nie było obowiązku zamieszczania w dokumentacji podatkowej analizy cen transferowych, to radziłbym podatnikom, aby w pierwszej kolejności przeprowadzili weryfikację, czy ceny stosowane w transakcjach z podmiotami powiązanymi mają charakter rynkowy. Dzięki temu będą mieli czas na podjęcie ewentualnych „działań naprawczych”, np. renegocjacji warunków rozliczeń i nie zostaną zaskoczeni po zakończeniu roku.
Artykuł ukazał się w Rzeczpospolitej, 30.10.2016 r.