Geodezja a ceny transferowe, czyli co to jest benchmark

02.11.2016

Od 2017 r. dokumentacja podatkowa firm o przychodach lub kosztach przekraczających równowartość 10 mln euro będzie musiała zawierać analizę danych porównawczych. Jej charakterystyka w przepisach jest dość skomplikowana i niejasna. W praktyce do analizy danych porównawczych przyjęło się stosowanie anglojęzycznej nazwy „benchmarking study” lub „benchmark”.

Bench mark oznacza reper, czyli punkt (trwale stabilizowany znak geodezyjny) o znanej wysokości nad poziomem morza będący znakiem orientacyjnym, czyli swoistym punktem odniesienia, służącym do dokonywania pomiarów geodezyjnych (źródło: Wikipedia). Stąd w finansach oraz w podatkach (a także w innych dziedzinach) używa się określenia benchmark jako pewnego wskaźnika referencyjnego, stopy/punktu odniesienia.

W przypadku dokumentacji podatkowej (transakcji z podmiotami powiązanymi) tym punktem odniesienia będą ceny/wyniki finansowe realizowane przez podmioty niezależne (niepowiązane). O ile zatem dokumentacja podatkowa sporządzana obecnie jest swego rodzaju prostym zdjęciem (opisem) transakcji, o tyle od 2017 r. to zdjęcie musi być zrobione w odpowiedniej perspektywie – perspektywie danych rynkowych.

Dane wewnętrzne lub zewnętrzne

Warto wskazać, że owe dane porównawcze mogą mieć zasadniczo dwa źródła:
– mogą to być dane dotyczące transakcji realizowanych przez danego podatnika z podmiotami niepowiązanymi (tzw. porównanie wewnętrzne) lub
– dane dotyczące transakcji realizowanych przez inne (niepowiązane) podmioty (porównanie zewnętrzne).

W tym pierwszym przypadku ich zgromadzenie i usystematyzowanie powinno być dość proste. Ważne, aby warunki transakcji realizowanych z podmiotami powiązanymi (w szczególności cena) nie odbiegały od warunków transakcji realizowanych z podmiotami trzecimi (niezależnymi).

Jednak w praktyce bardzo często zdarza się, że porównanie wewnętrzne nie jest możliwe, gdyż np. podatnik przeprowadza danego rodzaju transakcje tylko z podmiotem powiązanym. W takim przypadku niezbędne są dane zewnętrzne (o transakcjach realizowanych przez podmioty trzecie – niepowiązane). Można pozyskać je m.in. ze specjalistycznych baz gromadzących dane finansowe o podmiotach działających na różnych rynkach.

Wynikiem  takich analiz jest najczęściej wskazanie przedziału marż, który może zostać uznany za rynkowy dla danego typu transakcji. Przepisy nakazują, aby analizowane były dane o podmiotach polskich (mających siedzibę lub zarząd na terytorium Polski). A zatem benchmarki realizowane przez centrale firm na podstawie danych np. europejskich, mogą być nie zawsze akceptowane przez polskie władze skarbowe.

Kiedy wystarczy opis zgodności

Obowiązujące od 2017 r. przepisy wskazują, że w przypadku braku danych do przeprowadzenia takiej analizy podatnik załącza do dokumentacji podatkowej opis zgodności warunków transakcji ustalonych z  podmiotami powiązanymi, z warunkami, które ustaliłyby między sobą niezależne podmioty. Wydaje się, że w szczególności może to dotyczyć porównań zewnętrznych w odniesieniu do transakcji zakupowych.

W ich przypadku najczęściej możemy bowiem nie posiadać informacji o marży realizowanej przez podmiot powiązany. Wskazany powyżej opis powinien być zatem wystarczający.

Na koniec warto przytoczyć co na temat analizy porównawczej cen mówią same przepisy ustawy o CIT (obowiązujące od 2017 r.).
– art. 9a ust. 2b pkt 2 ustawy o CIT:
„Dokumentacja podatkowa obejmuje: (…)
2) w przypadku podatników:
a) których przychody lub koszty, w rozumieniu przepisów o rachunkowości, ustalone na podstawie prowadzonych ksiąg rachunkowych, przekroczyły w roku poprzedzającym rok podatkowy równowartość 10 mln euro albo
b) posiadających udziały w spółce niebędącej osobą prawną, której przychody lub koszty, w rozumieniu obowiązujących tę spółkę przepisów o rachunkowości, ustalone na podstawie prowadzonych ksiąg rachunkowych przekroczyły w poprzednim roku obrotowym w rozumieniu tych przepisów równowartość 10 mln euro
– poza opisem, o którym mowa w pkt 1, także opis analizy danych podmiotów niezależnych lub danych ustalonych z podmiotem niezależnym, uznanych za porównywalne do warunków ustalonych w transakcjach lub innych zdarzeniach, o których mowa w ust. 1, zwanej dalej „analizą danych porównawczych”, wykorzystanych do kalkulacji rozliczeń, o której mowa w pkt 1 lit. e, wraz z podaniem źródła tych danych.”

Zgodnie z powołanym powyżej pkt 1 lit. e:
„Dokumentacja podatkowa obejmuje:
1) opis transakcji lub innych zdarzeń, o których mowa w  ust. 1, w tym umów zarządzania płynnością, umów o podziale kosztów, dokonywanych pomiędzy podatnikiem, a w przypadku, o którym mowa w ust. 1f – spółką niebędącą osobą prawną, i podmiotami z nimi powiązanymi, zawierający:
(…)
e) wskazanie metody i sposobu kalkulacji dochodu (straty) podatnika wraz z uzasadnieniem ich wyboru, w tym algorytmu kalkulacji rozliczeń dotyczących tych transakcji lub innych zdarzeń oraz sposobu wyliczenia wartości rozliczeń wpływających na dochód (stratę) podatnika, a w  przypadku, o którym mowa w ust. 1f – również pozostałych wspólników spółki niebędącej osobą prawną(…).”

Trzeba chyba przyznać, że definicja benchmarku w geodezji jest dużo prostsza, aniżeli w ustawie o CIT.

 

Artykuł ukazał się w Rzeczpospolitej, 02.11.2016 r.

Komentarze

0