Obecnie zauważalny jest wzrost liczby i skuteczności kontroli, szczególnie w obszarze cen transferowych. Rząd regularnie chwali się poprawą ściągalności podatków. Warto zatem znać swoje prawa w obliczu potencjalnej wizyty urzędników.
Jednym z kluczowych zagadnień, które budzi niejasności w odniesieniu do kontroli podatkowej, jest czas jej trwania.
Nie może być dowolnie długa
Każdy przedsiębiorca, bez względu na przedmiot swojej działalności, może być skontrolowany. Czas trwania kontroli nie może być dowolny. Stosowne limity wprowadza tu ustawa o swobodzie działalności gospodarczej (u.s.d.g). Do kontroli podatnika będącego przedsiębiorcą stosuje się przepisy rozdziału V u.s.d.g (art. 291c ordynacji podatkowej). Ustawa o swobodzie działalności gospodarczej ustala czas trwania kontroli w dniach roboczych, a liczba tych dni jest uzależnia od wielkości przedsiębiorcy >patrz ramka.
Od kiedy do kiedy liczyć
Zarówno u.s.d.g., jak i ordynacja podatkowa nie precyzują, jak należy rozumieć czas trwania kontroli podatkowej. Czy jako okres od wszczęcia do zakończenia kontroli, czy jako sumę dni, w których organ wykonywał czynności kontrolne? Czy chodzi o czynności dokonywane tylko u przedsiębiorcy, czy także poza jego siedzibą (np. w urzędzie skarbowym)? Ordynacja wskazuje jedynie moment wszczęcia (co do zasady – doręczenie kontrolowanemu upoważnienia do jej przeprowadzenia oraz okazanie legitymacji służbowej – art. 284 § 1 o.p.) oraz zakończenia kontroli podatkowej (dzień doręczenia protokołu kontroli – art. 291 § 4 o.p.).
Z literalnej wykładni u.s.d.g. wynika, że do czasu kontroli należy wliczać jedynie dni, w których organ podejmował czynności kontrolne w siedzibie przedsiębiorcy. Świadczy o tym sformułowanie zawarte w art. 83 ust. 1 u.s.d.g., które brzmi: „Czas trwania wszystkich kontroli organu kontroli u przedsiębiorcy w jednym roku kalendarzowym nie może przekraczać (…)”.
Warto odnotować, że przepisy wprowadzające Krajową Administrację Skarbową, nie wprowadzą żadnych zmian w zakresie czasu trwania kontroli podatkowej.
Co na to sądy
W podobnym duchu wypowiadają się sądy administracyjne. WSA w Bydgoszczy w wyroku z 26 sierpnia 2008 r. (II SA/Bd 528/08; prawomocny) wskazał, że „Do czasu kontroli należy więc wliczyć ten okres, gdy inspektor faktycznie przebywał w siedzibie przedsiębiorcy, gdy bezpośrednio przystępował do wykonywania czynności kontrolnych”. Taki sam pogląd wyraził WSA w Gliwicach w wyroku z 5 sierpnia 2014 r. (III SA/Gl 329/14). NSA potwierdził jego stanowisko, oddalając skargę kasacyjną w tej sprawie w wyroku z 21 lipca 2016 r. (I FSK 95/15).
Stanowisko sądów nie jest jednak w pełni jednolite. NSA w wyroku z 20 listopada 2012 r. (II GSK 1593/11) stwierdził, że przeprowadzenie niektórych czynności w siedzibie organu kontrolującego, a nie w siedzibie przedsiębiorcy, nie wyłącza czasu trwania tych czynności z limitu przewidzianego w art. 83 ust. 1 u.s.d.g. Zalicza się do nich m.in. opracowanie protokołu. Rozbieżności w orzecznictwie potwierdzają niejasność sformułowania przepisów określających czas trwania kontroli.
Co robić, gdy się przedłuża
Kontrola podatkowa powinna być zakończona bez zbędnej zwłoki oraz nie później, niż w terminie wskazanym w upoważnieniu do jej wszczęcia (art. 284b § 1 o.p). Nie zawsze tak jest. Kontrolującemu przysługuje prawo do przedłużenia czasu trwania kontroli. Jeżeli wie, że nie zakończy kontroli w terminie, to musi poinformować o tym na piśmie kontrolowanego, podać przyczynę przedłużenia kontroli i wskazać nowy termin jej zakończenia (art. 284b § 2 o.p.). Czasami kontrola jest przedłużana nawet kilkukrotnie.
Podatnik dysponuje pewnymi środkami przeciwko przedłużającym się kontrolom. W pierwszej kolejności, na niezakończenie kontroli w właściwym terminie podatnikowi służy ponaglenie kierowane do organu wyższego stopnia (art. 141 § 1 o.p). Organ, uznając ponaglenie za uzasadnione, wyznacza dodatkowy termin zakończenia kontroli oraz wyjaśnia przyczyny niezakończenia kontroli w terminie.
Gdy ponaglenie nie przynosi skutku, podatnik może wnieść do sądu administracyjnego skargę na przewlekłe prowadzenie postępowania (art. 149 ustawy – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi). Przewlekłość zdefiniowana jest w orzecznictwie. Mamy z nią do czynienia, gdy organ podejmuje czynności, które nie przybliżają go do rozstrzygnięcia sprawy. Sąd, uznając skargę za zasadną, zobowiązuje kontrolującego do zakończenia kontroli w określonym terminie. Przykładem skutecznego zastosowania skargi przez podatnika jest wyrok WSA w Białymstoku z 5 października 2016 r. (I SAB/Bk 4/16). W tej sprawie kontrola była przedłużana dziewięciokrotnie. Zdaniem sądu, nie było podstaw do takiego działania. Należy jednak pamiętać, że jest to orzeczenie nieprawomocne, a więc może być zaskarżone do NSA. W konsekwencji, do czasu trwania kontroli należałoby doliczyć czas postępowania przed NSA. Prowadzi to do niekorzystnego dla podatnika wniosku. Uznanie skargi za zasadną przed NSA może być jedynie pyrrusowym zwycięstwem, ponieważ kontrola podatkowa będzie trwała do dnia wyznaczonego w wyroku. W praktyce nie byłaby to dla podatnika żadna korzyść, ponieważ kontrola i tak trwałaby kilka lat.
Podstawa prawna: Ustawa z 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (tekst jedn. DzU z 2016 r. poz. 1829 ze zm.)
Podstawa prawna: Ustawa z 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa (tekst jedn. DzU z 2015 r. poz. 613 ze zm.)
Im większa firma, tym dłuższa wizyta urzędników
Łączny czas trwania kontroli danego organu kontroli u przedsiębiorcy może trwać maksymalnie:
1) w odniesieniu do mikroprzedsiębiorców – 12 dni roboczych;
2) w odniesieniu do małych przedsiębiorców – 18 dni roboczych;
3) w odniesieniu do średnich przedsiębiorców – 24 dni roboczych;
4) w odniesieniu do pozostałych przedsiębiorców – 48 dni roboczych.
Artykuł ukazał się w Rzeczpospolitej, 27.02.2017 r.